Obudziłam się w środku nocy.Ubrałam się i wyszłam na spacer.Noc była gwieździsta.Zobaczyłam łanię.Podniosłam łuk.I już chciałam wypuścić strzałę,ale zwierze się spłoszyło.Zaklęłam cicho.Nagle coś w krzakach zaszeleściło.Odwróciłam się.Nikogo nie było,lecz gdy znowu się odwróciłam zobaczyłam niego:
 |
| Gratuluję kreatywności, Omega :) |
Zniknął.Przestraszyłam się.Pobiegłam do domu i zamknęłam drzwi.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz